Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
stawie, chociaż nie całowaliśmy się i nie starali złamać w sobie nawzajem utajonego w każdym z nas zwierzęcia, aby przyjść do siebie w nagości.
Nie znaczy to wcale, że pamiętając całym ciałem ten staw pełen nagości, krzywdowaliśmy sobie.
Owszem, nadal przeciągaliśmy się z lubości, aż chrupały jabłka w zanadrzu i sypała się ryta obcasami zetlała słoma strzechy.
Leżeliśmy na tym słomianym dachu z piętami wbitymi mocno w kitki, z rękami podłożonymi pod głowy, podnosząc się od czasu do czasu, żeby wprost zębami sięgnąć po jabłko i pogryzać.
W strzechę sączyło się z nas całodzienne światło i cień, i całodzienne zmęczenie, i
stawie, chociaż nie całowaliśmy się i nie starali złamać w sobie nawzajem utajonego w każdym z nas zwierzęcia, aby przyjść do siebie w nagości.<br> Nie znaczy to wcale, że pamiętając całym ciałem ten staw pełen nagości, krzywdowaliśmy sobie.<br> Owszem, nadal przeciągaliśmy się z lubości, aż chrupały jabłka w zanadrzu i sypała się ryta obcasami zetlała słoma strzechy.<br> Leżeliśmy na tym słomianym dachu z piętami wbitymi mocno w kitki, z rękami podłożonymi pod głowy, podnosząc się od czasu do czasu, żeby wprost zębami sięgnąć po jabłko i pogryzać.<br> W strzechę sączyło się z nas całodzienne światło i cień, i całodzienne zmęczenie, i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego