się nie zrozumieliśmy. Przecież Syn Boży powiedział kiedyś: sprawiedliwy siedmiokroć na dzień upada. A jeżeli jeszcze powiesz, że nigdy nie narzekałeś na Niego, że przygarnia z taką miłością synów marnotrawnych, to podwójnie ci chwała.<br><br><tit>„Przymnóż nam wiary”</><br><br> Przymnóż mi wiary. Bo czas najwyższy. I coraz wyraźniej słyszę szelest sypiącego się piasku w mojej klepsydrze i coraz krótsze dnie, tygodnie, miesiące, lata. Nie dopuść, bym wciąż ograniczał się do suchego stwierdzenia: wiem, że jesteś, tak jak jest krzesło, stół, wazon. Wyjdź z obrzeża mojej świadomości, z marginesu mojej uwagi. Stań przede mną, jak stanąłeś przed Mojżeszem w płonącym krzaku. Abym