okupowaną Polskę - niż o stanie ducha okupacyjnego oficera, człowieka z gruntu przyzwoitego, który dobrze wie, w czym uczestniczy, cierpi z tego powodu, a zarazem jakoś się poddaje losowi.<br><br>Poniżej krótki wybór fragmentów listów z jesieni 1939 r. Duma ze zwycięstwa, cień lekceważenia pokonanego przeciwnika, ale także rodzący się do niego szacunek i współczucie, i wreszcie zgroza i poczucie winy. W ciągu czterech miesięcy Hosenfeld doszedł do tego punktu, do którego niektórzy z jego kolegów nie doszli przez dziesięciolecia. Jego zapiski są świadectwem wrażliwości moralnej i zarazem zaprzeczeniem tezy, jakoby Niemcy w czasie wojny nic nie wiedzieli, co się dzieje na wschodzie