Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
ale Diabeł już sięgał po atlas.
- No więc? Gdzie?
- Jednak w Rodopach - powiedziałam niechętnie i z ociąganiem. - Po greckiej stronie, blisko bułgarskiej granicy.
Bardzo rzadko zdarzało się, że można było odczytać coś z jego twarzy. Ale ten wyraz znałam. Ukazywał się tylko wtedy, kiedy przy brydżu dostawał kartę-monstre, kartę-szał, coś, o czym się później opowiada w długie, zimowe wieczory. Wielka wygrana, wielka szansa! Trzeba go było dobrze znać, żeby zauważyć tę prawie nieuchwytną zmianę. Uwierzył mi...
Pochylona nad mapą Grecji, usiłowałam szybko znaleźć coś prawdopodobnego.
- Tu - oświadczyłam, pokazując jakieś miejsce w górach. - On użył oznakowania z mapy szefa, a
ale Diabeł już sięgał po atlas.<br>- No więc? Gdzie?<br>- Jednak w Rodopach - powiedziałam niechętnie i z ociąganiem. - Po greckiej stronie, blisko bułgarskiej granicy.<br>Bardzo rzadko zdarzało się, że można było odczytać coś z jego twarzy. Ale ten wyraz znałam. Ukazywał się tylko wtedy, kiedy przy brydżu dostawał kartę-monstre, kartę-szał, coś, o czym się później opowiada w długie, zimowe wieczory. Wielka wygrana, wielka szansa! Trzeba go było dobrze znać, żeby zauważyć tę prawie nieuchwytną zmianę. Uwierzył mi...<br>Pochylona nad mapą Grecji, usiłowałam szybko znaleźć coś prawdopodobnego.<br>- Tu - oświadczyłam, pokazując jakieś miejsce w górach. - On użył oznakowania z mapy szefa, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego