lichej ziemi. Ona, mąż Władysław, troje dzieci w wieku 19, 17 i 5 lat. Roczny dochód z uprawy roli ledwie przekraczał 4 tysiące zł, na głowę wypadało więc po ok. 800 zł. Bieda z nędzą i czarna rozpacz, gdy pomyślało się, że szósty członek rodziny w drodze.<br>Władek wpadł w szał, dowiedziawszy się, że żona po raz czwarty z brzuchem chodzi. Niewiele brakowało, by ją stłukł na kwaśne jabłko. A co się nasłuchała...<br><q>- Wszystko przez ciebie! To twoja wina, było uważać!</> - wściekał się. Ona milczała, pokornie znosząc obelgi, drwiny i wyzwiska. Od 20 lat byli małżeństwem i odkąd pamiętała, nigdy nie