Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
bardzo. Wszystko ciotka zapisała jemu, mnie zresztą nigdy nie lubiła, ale ja i tak niczego nie potrzebuję - mam, co chciałam mieć.
Czy się przesłyszałem, czy rzeczywiście w jej głosie zabrzmiała nutka autoironii? Bo tak po prawdzie, z czego tu było być zadowolonym?
- Pójdę już, późno się robi. Kolacja była wspaniała, szalenie się rozwinęłaś. Jak przeżyję do jutra, to pewno znów się kiedyś zaproszę.
- A może chciałbyś zostać na śniadanie? Umiem nawet zrobić jajka po wiedeńsku!
Powiedziała to niby żartem, ale wyczułem napięcie. Czekała na odpowiedź.
- Dzięki, już i tak siedziałem o wiele za długo jak na pierwszą wizytę. Rano jedziesz w
bardzo. Wszystko ciotka zapisała jemu, mnie zresztą nigdy nie lubiła, ale ja i tak niczego nie potrzebuję - mam, co chciałam mieć.<br>Czy się przesłyszałem, czy rzeczywiście w jej głosie zabrzmiała nutka autoironii? Bo tak po prawdzie, z czego tu było być zadowolonym?<br>- Pójdę już, późno się robi. Kolacja była wspaniała, szalenie się rozwinęłaś. Jak przeżyję do jutra, to pewno znów się kiedyś zaproszę.<br>- A może chciałbyś zostać na śniadanie? Umiem nawet zrobić jajka po wiedeńsku!<br>Powiedziała to niby żartem, ale wyczułem napięcie. Czekała na odpowiedź.<br>- Dzięki, już i tak siedziałem o wiele za długo jak na pierwszą wizytę. Rano jedziesz w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego