Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Świat i Podróże
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
auto, widział moment kradzieży. I nawet zanotował numer "malucha", którym przyjechało dwóch młodych ludzi, by po chwili odjechać już dwoma samochodami. Policja zadziałała profesjonalnie. Ustaliła, że "maluch" należał do stałego podopiecznego kodeksu karnego, odnalazła go i... urządziła konfrontację. Oko w oko ze świadkiem, który w tych warunkach wolał nie rozpoznać szanownych panów złodziei. Czemu ja się z kolei nie dziwię, no bo oni poznali adres "donosiciela", a on ich nie.
Opuścimy stolicę, udajmy się na prowincję. Nieodległą, zresztą. Profesor N. dorobił się letniskowego domku, czyli tak zwanej daczy, nad Świdrem. Od kilku lat spędza w nim każdy weekend i każdy urlop, stał
auto, widział moment kradzieży. I nawet zanotował numer "malucha", którym przyjechało dwóch młodych ludzi, by po chwili odjechać już dwoma samochodami. Policja zadziałała profesjonalnie. Ustaliła, że "maluch" należał do stałego podopiecznego kodeksu karnego, odnalazła go i... urządziła konfrontację. Oko w oko ze świadkiem, który w tych warunkach wolał nie rozpoznać szanownych panów złodziei. Czemu ja się z kolei nie dziwię, no bo oni poznali adres "donosiciela", a on ich nie. <br>Opuścimy stolicę, udajmy się na prowincję. Nieodległą, zresztą. Profesor N. dorobił się letniskowego domku, czyli tak zwanej daczy, nad Świdrem. Od kilku lat spędza w nim każdy weekend i każdy urlop, stał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego