tam pracują, reżyserzy, podobnie zresztą jak w teatrach, za bardzo się ograniczają. Wiesz, musisz zrobić te i te ruchy i koniec. Nie możesz pokazać wszystkiego, co byś chciał pokazać. Często jest bowiem tak, że to co tobie się podoba i ludziom, którzy tańczą breaka, wcale nie musi się podobać zwykłemu szarakowi, bo tego na przykład nie zrozumie. No a taki show musi się podobać wszystkim.</></><br><br><div><tit>Droga do nikąd</><br>Czasy nastały ostatnio burzliwe. Co chwilę pojawia się nowa filozofia na temat tańczenia, na temat tego, co jest tak naprawdę ważne, a co nie. Niby to dobrze, bo z dialogu może wyniknąć tylko