i do czego służył?<br>Paragon uśmiechnął się kpiąco.<br> - Zdaje mi się, Mandżaro, że ciebie kwiczołami karmili. Gdybyś, bracie, wyrżnął ciemieniem w kupę żwiru, to byś się zastanawiał, jaki to był drut? Okrągły i metalowy, jak ciocię kocham!<br>Mandżaro z przejęciem tarł czoło. Zdawało się, że w ten sposób chce pobudzić szare komórki mózgowe do intensywniejszej pracy. Wreszcie powiedział z namaszczeniem:<br> - Zdaje mi się, że jesteśmy na śladach niezwykłych przestępców, którzy posługują się nowoczesnymi środkami technicznymi. Czeka nas cholernie trudne zadanie. Po pierwsze, musimy dowiedzieć się, kto to jest ten dwumetrowy brodacz...<br> - Nie radzę ci; Mandżaro - wtrącił nieśmiało Perełka. - On może zrobić