Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
być z tych głośniejszych, z "welonem" - uśmiechnął się do poduszki. "Prostak, gdy się chce schować, idzie na paluszkach, ostrożnie, czai się, myśli, że każdy się za nim ogląda, a ja schowam ją z takim trzaskiem, że wszyscy będą widzieli, i przez to ona będzie ponad podejrzenia..."
Przypłynęła jej głowa w szarym obłoku włosów. Szczupłe ręce... Obrócił się na drugi bok.
Nagle zatrzymał oddech. Jak pisk opon hamującego samochodu szarpnęło nerwami imię Kolumba.
Wyprowadzi ją aż po jakiś spokój na ziemi, nie dla siebie. Wyprowadzi, a potem, na brzegu lepszego czasu, pożegna...
Poczucie romantycznej wielkości takiego czynu uspokoiło na chwilę nieuważną jeszcze
być z tych głośniejszych, z "welonem" - uśmiechnął się do poduszki. "Prostak, gdy się chce schować, idzie na paluszkach, ostrożnie, czai się, myśli, że każdy się za nim ogląda, a ja schowam ją z takim trzaskiem, że wszyscy będą widzieli, i przez to ona będzie ponad podejrzenia..."<br>Przypłynęła jej głowa w szarym obłoku włosów. Szczupłe ręce... Obrócił się na drugi bok.<br>Nagle zatrzymał oddech. Jak pisk opon hamującego samochodu szarpnęło nerwami imię Kolumba.<br>Wyprowadzi ją aż po jakiś spokój na ziemi, nie dla siebie. Wyprowadzi, a potem, na brzegu lepszego czasu, pożegna...<br>Poczucie romantycznej wielkości takiego czynu uspokoiło na chwilę nieuważną jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego