Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
głosem czujnie rozśpiewanych kobz,
By odstraszyć złe uroki - złe sny - złe losy.

Jak brzmieć będzie jej imię - nie wiem, ale wiem,
Że wprowadzi mnie w głąb cudów - przez szum
i trawę
Tak, że drzewa, roślinny przerywając zdrzem,
Z jednej jawy wejdą w drugą - i w trzecią jawę!...

A wy, coście szarzyzny uprawiali brzydź
I zbiorową w pyskach złudę srożyli dumnie,
Czy zdołacie tym życiem, co was wydrwi, żyć
I w zawrotny przepych słońca wejść bezrozumnie?

Już odtąd - z odwróconym do błękitu łbem,
Z wiarą w nową zaobłoczność, w odkrycia niebne
Pobrniecie niedołężnie - między snem a snem -
Od przydrożnych wierzb przyjmując - guzy
głosem czujnie rozśpiewanych kobz,<br>By odstraszyć złe uroki - złe sny - złe losy.<br><br>Jak brzmieć będzie jej imię - nie wiem, ale wiem,<br>Że wprowadzi mnie w głąb cudów - przez szum<br> i trawę<br>Tak, że drzewa, roślinny przerywając zdrzem,<br>Z jednej jawy wejdą w drugą - i w trzecią jawę!...<br><br>A wy, coście szarzyzny uprawiali brzydź<br>I zbiorową w pyskach złudę srożyli dumnie,<br>Czy zdołacie tym życiem, co was wydrwi, żyć<br>I w zawrotny przepych słońca wejść bezrozumnie?<br><br>Już odtąd - z odwróconym do błękitu łbem,<br>Z wiarą w nową zaobłoczność, w odkrycia niebne<br>Pobrniecie niedołężnie - między snem a snem -<br>Od przydrożnych wierzb przyjmując - guzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego