Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
prostą, jakby ściął tam skały jakiś olbrzymi nóż; była to linia brzegowa, bo resztę zdjęcia wypełniała jednolita czerń oceanu. W pewnej odległości od owego obrywu rozpościerała się mozaika niezbyt wyraźnych form, w dwóch miejscach przesłonięta smugami obłoków i ich cieniami. Ale i tak nie ulegało wątpliwości, że osobliwa, zamglona w szczegółach formacja nie jest tworem geologicznym.
Miasto... - pomyślał z podnieceniem Rohan, ale nie powiedział tego głośno. Wszyscy nadal zachowywali milczenie. Technik przy epidiaskopie usiłował daremnie wyostrzyć obraz.
- Czy były zakłócenia odbioru? - padł w ogólną ciszę spokojny głos astrogatora.
- Nie - odpowiedział z ciemności Ballmin. - Odbiór był czysty, ale to jest jedno z
prostą, jakby ściął tam skały jakiś olbrzymi nóż; była to linia brzegowa, bo resztę zdjęcia wypełniała jednolita czerń oceanu. W pewnej odległości od owego obrywu rozpościerała się mozaika niezbyt wyraźnych form, w dwóch miejscach przesłonięta smugami obłoków i ich cieniami. Ale i tak nie ulegało wątpliwości, że osobliwa, zamglona w szczegółach formacja nie jest tworem geologicznym.<br>Miasto... - pomyślał z podnieceniem Rohan, ale nie powiedział tego głośno. Wszyscy nadal zachowywali milczenie. Technik przy epidiaskopie usiłował daremnie wyostrzyć obraz.<br> &lt;page nr=32&gt; - Czy były zakłócenia odbioru? - padł w ogólną ciszę spokojny głos &lt;orig&gt;astrogatora&lt;/&gt;.<br>- Nie - odpowiedział z ciemności Ballmin. - Odbiór był czysty, ale to jest jedno z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego