mnie do Berkeley muszę uważać za poważne odstępstwo od zasad przez Franka cenionych, bo przecie nie miałem doktoratu. A nie tylko mnie zaprosił, ale jako chairman wydziału przepchał moją tenure, czyli pełną profesurę, tak szybko jak to się na ogół nie zdarza. Wszystko to sobie po cichu ułożył, choć parę szczegółów o naszym wydziale może trochę jego decyzję wyjaśnić. <br> George Rapall Noyes, który ten wydział w Berkeley założył w pierwszych latach tego stulecia, studiował w Petersburgu, ale zakochał się tam w polskim - tłumaczył Kochanowskiego i Pana Tadeusza (prozą). Dbał, żeby wydział nie zmienił się, jak większość w Ameryce, po prostu w