Anna nie należała do osób, które cokolwiek robią za darmo. Musiałam więc mieć coś, na czym jej zależało. Wiedziałam, że dowiem się niebawem, co to jest.</><br><br><div1>2<br>To miała być pierwsza obca osoba w Zawrociu - nie licząc rodziny i Michała - pierwszy prawdziwy gość. Tylko czy aby na pewno obcy? Psy szczekały raczej symbolicznie. Unta zamerdała ogonem. Anna udawała, że tego nie widzi. Ja też udawałam, że tego nie widzę.<br>Dzień był chłodny i wietrzny, w powietrzu było w dodatku dużo wilgoci po rannym deszczu, dlatego usiadłyśmy nie na werandzie, ale w salonie, przy kominku. Włożyłam tam kilka polan, trochę sosnowego suszu