Gdyby prawdą okazała się ta druga hipoteza, aż strach pomyśleć, jaki byłby stan zdrowia i samopoczucie Polaków. Za to winę za nasze ponuractwo moglibyśmy bezkarnie zwalać na dziadka i babcię.<br><br>&lt;au&gt;Maja Gawrońska&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;My z Cmentarnej&lt;/&gt;<br><br>Jaki uśmiech gości na twarzy Polaka? Rzadki i wymuszony. Na nieskrępowane wyrażanie optymizmu jesteśmy zbyt szczerzy i naturalni.<br>Kiedy ludzie się uśmiechają? Wtedy, gdy są w dobrym nastroju, gdy są zadowoleni z życia, szczęśliwi. Sprawa wydaje się oczywista, ale tylko pozornie. W Stanach Zjednoczonych panuje norma cheerfulness, czyli wyrażania optymizmu i radości, oraz społeczna reguła przyjacielskości, która przekłada się na ogólną powierzchowną serdeczność. Jej oznaką jest