W ostatnim międzynarodowym badaniu wartości i przekonań Ronalda Ingleharta znaleźliśmy się na dole stawki - zaufanie do innych ludzi deklarowało ledwie 19 proc. z nas. <br>Prawdopodobnie jednym z powodów, dla których Polacy nie uznają uśmiechu za sympatyczny, ale pozbawiony znaczenia gest kurtuazji, jest głęboko zakorzenione przeświadczenie, że powinniśmy być naturalni i szczerzy. O zderzeniu amerykańskiego i polskiego stosunku do szczerości opowiada sarkastycznie Edward Redliński w powieści "Szczuropolacy": "Elementarnym błędem Polaków (...) jest szczerość. Głębiej biorąc uznawanie szczerości za cechę dodatnią. Szczery uśmiech, szczere spojrzenie, szczere słowa, szczera prawda, szczere intencje... Szczera twarz? (...) Twarz ma być częścią ubrania! A nie oknem do duszy! Zapamiętajcie