Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
było dla niego nie zakończone, nie dokonane, gdy ona nie spojrzała, nie usłyszała. A jeżeli w nocy zdyszany spoczywał u jej boku i zasypiał już, i raptem budził się, i mówił: "Słuchaj, wiesz, ja dziś odstawiłem całe dwadzieścia furmanek" - to sobie wtedy uprzytomniał, jak bezbrzeżnej dostąpił z nią tylko co szczęśliwości, skoro także i w pracy wszystko się dobrze powiodło.
Nie miał on czasu, by tyle z panią Barbarą przebywać, ile chciał, lecz i w najkrótszą chwilę umiał okazać żarliwość, której inny by nie zmieścił w obszernym dniu miłości. Gdy się spóźniał na obiad lub kolację, pani Barbara, która lubiła, żeby
było dla niego nie zakończone, nie dokonane, gdy ona nie spojrzała, nie usłyszała. A jeżeli w nocy zdyszany spoczywał u jej boku i zasypiał już, i raptem budził się, i mówił: "Słuchaj, wiesz, ja dziś odstawiłem całe dwadzieścia furmanek" - to sobie wtedy uprzytomniał, jak bezbrzeżnej dostąpił z nią tylko co szczęśliwości, skoro także i w pracy wszystko się dobrze powiodło.<br>Nie miał on czasu, by tyle z panią Barbarą przebywać, ile chciał, lecz i w najkrótszą chwilę umiał okazać żarliwość, której inny by nie zmieścił w obszernym dniu miłości. Gdy się spóźniał na obiad lub kolację, pani Barbara, która lubiła, żeby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego