Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
dłoń przybyłego, którą dotychczas trzymał w przyjaznym
uścisku. - Bo widzi pan, mamy następnie zadanie do
wykonania. - Swoim zwyczajem spacerował wolno po pokoju, z
założonymi rękoma. - Jeszcze dziś wyruszy pan pociągiem,
skontroluje swoje "meliny" i dostarczy pocztę do
Krakowa na Siemiradzkiego dwa. Notować nie wolno. Będzie
tam mężczyzna około trzydziestki. Wysoki, szczupły, szatyn.
Powie pan: "Przynoszę pozdrowienia od Redaktora". Na to
on: "Skąd, z Warszawy?" Wówczas już bez obawy wręczy mu
pan tę kopertę. Zabierze pan poza tym te dwie paczki. Są to
odezwy generała Sikorskiego do rodaków. Jedną paczkę
proszę przekazać pod wskazany adres, drugą może pan po
przejściu granicy słowacko
dłoń przybyłego, którą dotychczas trzymał w przyjaznym<br>uścisku. - Bo widzi pan, mamy następnie zadanie do<br>wykonania. - Swoim zwyczajem spacerował wolno po pokoju, z<br>założonymi rękoma. - Jeszcze dziś wyruszy pan pociągiem,<br>skontroluje swoje "meliny" i dostarczy pocztę do<br>Krakowa na Siemiradzkiego dwa. Notować nie wolno. Będzie<br>tam mężczyzna około trzydziestki. Wysoki, szczupły, szatyn.<br>Powie pan: "Przynoszę pozdrowienia od Redaktora". Na to<br>on: "Skąd, z Warszawy?" Wówczas już bez obawy wręczy mu<br>pan tę kopertę. Zabierze pan poza tym te dwie paczki. Są to<br>odezwy generała Sikorskiego do rodaków. Jedną paczkę<br>proszę przekazać pod wskazany adres, drugą może pan po<br>przejściu granicy słowacko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego