bloku. Michała poznała na piątym roku gdzieś nad morzem i zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia. Michał był typem macho, przystojny, wysoki, pewny siebie, opalony, muskularny, niezły w łóżku, a także romantyczny, kiedyś nawet zaprosił ją do restauracji na kolację przy świecach. Ideał! Ewa często budziła się rano i szczypała w policzek, nie wierząc we własne szczęście. Jasne, że jako młoda kobieta nie odmawiała sobie drobnych przyjemności. Miała psa, kochanka, a obiad popijała szklaneczką dobrego włoskiego lub francuskiego wina, no chyba że bułgarskiego ale Irena powiedziała, że to bałkańskie sikacze, no więc Ewa sama już nie wiedziała. <br>- Do chuja ciężkiego