biskupa, złote jabłko jest moje.<br> I ja nim rzucę.<br> Zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć, jabłko już przelatywało nad czarną wodą.<br> Pomagaliśmy temu złotemu jabłku w locie, pokrzykując.<br> A ono już spadało w sam środek gwiazdy.<br> Gwiazda zakołysała się w wodzie jak naftowa lampa zawieszona u strzechy.<br> Zanim znieruchomiała z powrotem, dziewczyna, szczypiąc mnie do bólu w ramię, zdążyła mi wyszeptać, dlaczego wyłudziła ode mnie ten rzut złotym jabłkiem.<br> - Och, Piotrze, Piotrze.<br> Bałam się.<br> Tak się strasznie bałam.<br> Gdy zaczęliśmy rzucać tymi czerwonymi jabłkami do stawu, a on od nich coraz bardziej purpurowiał, zdawało mi się, że to kat obmył w wodzie miecz