Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
ją. Jest dla niej bardzo czuły. Jak można sądzić, odbywają oni nie tylko stosunki służbowe. Burdelmama doznała szoku. A poza tym - Mühlhaus rozparł się wygodnie na kanapie, tuż obok zamordowanej dziewczyny. - Myśli pan, Mock, że złośliwie pana obudziłem i ściągnąłem do tego przybytku? Niech pan pomyśli - czy to normalne, że szef, wiceszef i jeden z trzech szeregowych pracowników komisji zabójstw idą na miejsce zbrodni i wspólnie prowadzą śledztwo? Może już tak kiedyś było, co?
- Było tak w zeszłym tygodniu - mruknął Mock. - Spotkaliśmy się przy zabójstwie Honnefeldera...
Mühlhaus wyjął z teczki ciemnobrązową kopertę, a z niej delikatnie wysunął szczypcami kartkę z kalendarza
ją. Jest dla niej bardzo czuły. Jak można sądzić, odbywają oni nie tylko stosunki służbowe. Burdelmama doznała szoku. A poza tym - Mühlhaus rozparł się wygodnie na kanapie, tuż obok zamordowanej dziewczyny. - Myśli pan, Mock, że złośliwie pana obudziłem i ściągnąłem do tego przybytku? Niech pan pomyśli - czy to normalne, że szef, wiceszef i jeden z trzech szeregowych pracowników komisji zabójstw idą na miejsce zbrodni i wspólnie prowadzą śledztwo? Może już tak kiedyś było, co?<br>- Było tak w zeszłym tygodniu - mruknął Mock. - Spotkaliśmy się przy zabójstwie Honnefeldera...<br>Mühlhaus wyjął z teczki ciemnobrązową kopertę, a z niej delikatnie wysunął szczypcami kartkę z kalendarza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego