Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
efektownego co trwa krótko. Cieszy w słoneczny dzień nad rzeką. Ginie jesienią.
Skąd wzięła tego... menela w aksamitach z gołą grdyką - nie zdaje sobie sprawy, że sięgnął po określenie ze słownictwa swoich dzieci, ale łapie się na dyskwalifikowaniu osób za ubiór, co przed chwilą przyganił Teresie.
- Panowie - zwraca się do szemrzących - szanuję tę kobietę i w mojej obecności proszę wyrażać się o nie oględniej.
Galeria przycicha, tłumek magistrów topnieje. Teresa czuje się upokorzona, wypowiedź męża odnosi przede wszystkim do siebie.
- Parafia - wybrzydza jakiś potakiewicz.
- Nie jestem pewien czy Henessy z kawiorem na tartince jest najwłaściwszym wstępem, może powinni doć campari lub
efektownego co trwa krótko. Cieszy w słoneczny dzień nad rzeką. Ginie jesienią.<br>Skąd wzięła tego... menela w aksamitach z gołą grdyką - nie zdaje sobie sprawy, że sięgnął po określenie ze słownictwa swoich dzieci, ale łapie się na dyskwalifikowaniu osób za ubiór, co przed chwilą przyganił Teresie.<br>- Panowie - zwraca się do szemrzących - szanuję tę kobietę i w mojej obecności proszę wyrażać się o nie oględniej.<br>Galeria przycicha, tłumek magistrów topnieje. Teresa czuje się upokorzona, wypowiedź męża odnosi przede wszystkim do siebie.<br>- Parafia - wybrzydza jakiś potakiewicz.<br>- Nie jestem pewien czy Henessy z kawiorem na tartince jest najwłaściwszym wstępem, może powinni doć campari lub
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego