Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
to wielokrotnie! Na drugi raz sprawię ci lanie...
- Dziękuję, że uratowałeś moją cnotę - odezwałem się ze skruchą. - Jeśli znów zbroję, możesz mnie sprać na kwaśne jabłko, bylebyś tylko... - spojrzałem na niego żartobliwie spoza rzęs - bylebyś tylko nie przestał mnie kochać...
Felek roześmiał się,
- A żebyś wiedział...
i szliśmy w słońcu szeroką aleją, i Felek opowiadał mi o Suzie i Duddie, i o ich nowej koleżance z sąsiadującej z Australią Nowej Zelandii, tej dziewczynie, którą widział tylko raz, przelotnie, w kantynie, i która nie wróciła na noc do swojego pokoju,
- Myślisz o Hermie? - spytałem,
- Znasz ją? - zdziwił się Felek. - Nie było cię
to wielokrotnie! Na drugi raz sprawię ci lanie...<br>- Dziękuję, że uratowałeś moją cnotę - odezwałem się ze skruchą. - Jeśli znów zbroję, możesz mnie sprać na kwaśne jabłko, bylebyś tylko... - spojrzałem na niego żartobliwie spoza rzęs - bylebyś tylko nie przestał mnie kochać...<br>Felek roześmiał się,<br>- A żebyś wiedział...<br>i szliśmy w słońcu szeroką aleją, i Felek opowiadał mi o Suzie i Duddie, i o ich nowej koleżance z sąsiadującej z Australią Nowej Zelandii, tej dziewczynie, którą widział tylko raz, przelotnie, w kantynie, i która nie wróciła na noc do swojego pokoju,<br>- Myślisz o Hermie? - spytałem,<br>- Znasz ją? - zdziwił się Felek. - Nie było cię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego