Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
Milczeć, powtarzam! - i długo wodził po twarzach chłopskich ciężkim, jarzmiącym wzrokiem.
Pan Czartkowski przerzucił dłonie na poręcze fotela, i jął bębnić palcami głośno, niecierpliwie.
- Już się to w śledztwie okaże, co i jak! - mówił surowo komisarz. - Od jutra ono się zacznie... Będę was tu wzywał z osobna, każdego dnia po sześciu... Rozumiano?... I abym zaś nie musiał kiedy czekać na którego - no? Wziął w rękę papier ze stołu. Introdukcja była skończona...
- Jutro stawią mi się tutaj: Adamus, Borczyk, Dyl, Dobroch, Gamoń i Gajek!... Rozumiesz?
- Juści... będziemy, będziemy! - ozwało się kilka głosów.
- No, to idźcież sobie już teraz, moi ludzie... z Bogiem
Milczeć, powtarzam! - i długo wodził po twarzach chłopskich ciężkim, jarzmiącym wzrokiem.<br>Pan Czartkowski przerzucił dłonie na poręcze fotela, i jął bębnić palcami głośno, niecierpliwie.<br>- Już się to w śledztwie okaże, co i jak! - mówił surowo komisarz. - Od jutra ono się zacznie... Będę was tu wzywał z osobna, każdego dnia po sześciu... Rozumiano?... I abym zaś nie musiał kiedy czekać na którego - no? Wziął w rękę papier ze stołu. &lt;hi rend="spaced"&gt;Introdukcja&lt;/&gt; była skończona...<br>- Jutro stawią mi się tutaj: Adamus, Borczyk, Dyl, Dobroch, Gamoń i Gajek!... Rozumiesz? <br>- Juści... będziemy, będziemy! - ozwało się kilka głosów.<br>- No, to idźcież sobie już teraz, moi ludzie... z Bogiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego