nie ukradł.<br><page nr=129> <br>- Złapali?<br>- Ale! Czysta robota. Jak kamień do wody.<br>Stary spojrzał na garnitur Szczęsnego i znów poczuł ołów: na sercu.<br>Mogą złapać Sosnowskiego albo Witkiewicza, po nitce dojdą do kłębka. Co wtedy? Bożeż drogi, drelich więzienny i hańba, i życie chłopaka złamane...<br>Ksiądz Wojda słowa dotrzymał: Kachna poszła do szkoły powszechnej, a Walek do mechanicznej. Uczył się pilnie do późna w nocy, nadrabiając opuszczone sześć tygodni. Prędko oswoili się z miastem, nabrali miejskiej ogłady i wymowy, wierząc, że to tak samo potrzebne, żeby się wydźwignąć, jak szkoła.<br>Weronka nadal wszystkim matkowała, ale był to najszczęśliwszy okres w jej życiu. Miała