że w czasie Frauenaktion moja matka z kilkoma innymi kobietami chowała się pod brezentami w magazynie.<br><br>Mieszkaliśmy na Borysławskiej 6 z Ernstami, siedmioro w pokoju z balkonem. Spałem z Luśkiem i jego młodszym bratem na jednym materacu. Po pracy siadaliśmy na balkonie i paliliśmy kręcone papierosy. Widzieliśmy, jak pani Sobelowa szła z zawiniątkiem na Garncarską, gdzie znajdowała się główna część obozu. Nagle zza rogu ukazał się Hildebrand. Pani Sobelowa przystanęła. Hildebrand wyjął pistolet, strzelił i poszedł dalej. Widzieliśmy też, jak Wołk podchodził na Garncarską, w czarnym mundurze, z automatem. W podwórzu, pod 6a, mieszkali Hauptmanowie, brat i bratowa zabitego stolarza, a pod