mi się w nim nie podobało, to to, że przy szerszym uśmiechu błyskał złotym zębem, co prawda osadzonym na dalekich pozycjach, ale widocznym.<br>Diabeł z własnej inicjatywy zajął się zrobieniem kawy, a ja się oddałam konwersacji. Pan mówił równocześnie po francusku i niemiecku.<br>- Jestem zachwycony - powtórzył osiemdziesiąty piąty raz. Błysnął szlachetnym kruszcem i przystąpił do rzeczy. - Zgromadziliśmy już bardzo wiele wiadomości - rzekł - ale najważniejsza jest w pani posiadaniu. Mam nadzieję ją od pani uzyskać i wówczas będziemy mogli zakończyć sprawę definitywnie. Widzi pani, rzecz polega na tym, że osoby, które zostały zatrzymane, nie przyznają się do niczego, kryją się wzajemnie, kryją