Orlando Abinion, kustosz Muzeum Narodowego w Manili (stolica Filipin), jedyny na świecie specjalista od filipińskich mumii.- Mamy jednak podstawy, aby przypuszczać, że tylko przedstawiciele najbogatszych rodów dostępowali zaszczytu górskiego pochówku. Warto też wiedzieć, że mumifikacja filipińska nie polegała, jak np. w starożytnym Egipcie, na usunięciu organów wewnętrznych i wypełnieniu ich szmatami lub trawami, nasączonymi specjalnymi, konserwującymi płynami. Mumie filipińskie to kompletne zwłoki osób, które przygotowano do zasuszonej nieśmiertelności jeszcze za życia. Ibaloi postrzegają bowiem ciało człowieka jako świątynię duszy, a przecież żaden bogobojny człowiek świątyń nie niszczy". Ciała zmarłych mumifikowano w wielce oryginalny sposób. Zabieg ten rozpoczynał się już wtedy, gdy