aby nikt nie wpadł na ślad chłopców na strychu. <br>- Będziemy się tam mieli doskonale. Bardzo duże mieszkanie na drugim piętrze jest puste, a na pierwszym jest skład starych mebli, na parterze też jest taka pusta stara szopa, w której dawniej były jakieś tam narzędzia, a dziś nic nie ma, tylko szmelc i starzyzna i podobno nikt tam nigdy nie chodzi. <br>- No dobrze, a co będzie, jak spotkamy kiedy wdowę? <br>- Ale, cholera... - Jaś powiedział całe słowo bardzo dobitnie, bo mieszkał jeszcze u wdowy - cholera ją spotkamy, bo to jest akurat na drugim końcu miasta. Wiecie, gdzie to jest? Koło zamku! <br>To już