dla niepoznaki, bo jestem naturalnym jasnym blondynem. Na szczęście wywąchałem, że jego niby szczere intencje funta kłaków nie są warte. I właśnie na złość jemu odwiedziłem otwarty niedawno "Adamo", który się uważa za pizzerię i restaurację jednocześnie.<br>Nowy "Adamo" to dość duży lokal, o wystroju niedokończonej chałupy góralskiej, czy też szopy w góralskim obejściu. Głównym elementem ozdobnym jest drewniane przepierzenie, ze staroświecką konstrukcją <orig>dźwierzy</>. Powłócząc oczami po obszernym, lecz niskim wnętrzu, natrafiłem na podłożone właśnie usłużną ręką pana Roberta menu.<br>W "Adamo" gotują zupy charakterystyczne dla naszej szerokości geograficznej: zupa dnia 2,5 zł, rosół 2,5, żurek 4 zł, cebulowa