Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
przed drzwiami jej apartamentu z pięć minut - nie chciała otworzyć. Gdy w końcu się uchyliły, nie było jej za nimi.
Wszedł: cisza, ciemność.
- Pani doktor...?
Nawet odgłosu ruchu.
Dotarł do salonu i tu ją zobaczył w światłach miasta wpadających przez otwarte drzwi balkonowe. Żadnych widocznych obrażeń. Miała na sobie dżinsowe szorty i T- -shirt z Kurtem Cobainem. Siedziała w bezruchu na samym skraju sofy, kolana razem, dłonie splecione, zgarbiona, wzrok utkwiony gdzieś w dywan, dwa metry od stóp. Rozmiękła twarz drżała jej w brzydkich skurczach. Płakała.
Hunt zatrzymał się w pół kroku i tak już został, bo nie miał zielonego pojęcia
przed drzwiami jej apartamentu z pięć minut - nie chciała otworzyć. Gdy w końcu się uchyliły, nie było jej za nimi. <br>Wszedł: cisza, ciemność. <br>- Pani doktor...?<br>Nawet odgłosu ruchu.<br>Dotarł do salonu i tu ją zobaczył w światłach miasta wpadających przez otwarte drzwi balkonowe. Żadnych widocznych obrażeń. Miała na sobie dżinsowe szorty i T- -shirt z Kurtem Cobainem. Siedziała w bezruchu na samym skraju sofy, kolana razem, dłonie splecione, zgarbiona, wzrok utkwiony gdzieś w dywan, dwa metry od stóp. Rozmiękła twarz drżała jej w brzydkich skurczach. Płakała. <br>Hunt zatrzymał się w pół kroku i tak już został, bo nie miał zielonego pojęcia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego