Typ tekstu: Książka
Autor: Kostyrko Hanna
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1928
albo katowski pień. Pewnego ranka ten straszny los spotkał również sędziwego Mikołaja. Kasia znalazłszy kawałek bałtyckiego złota poprosiła ojca, by jej zrobił z niego serduszko.
- Dam je mojemu miłemu. Pragnę, by Ecelino, ilekroć na nie spojrzy - przypomniał sobie o mnie.
Wrosz obiecał spełnić prośbę córki. Zdarzyło się jednak, że jakiś szpieg doniósł o tym na zamek i starca wtrącono do lochów. Zrozpaczona Jaskółeczka pobiegła szukać ratunku do narzeczonego. Przybiegła zdyszana i zapłakana na budowę i poczęła pytać murarzy o Ecelina.
- Nie widzieliśmy go - odpowiadali. - Jest tu wszakże komtur Henryk. Przyszedł dziś obaczyć, czy budowa daleko już postąpiła.
- Gdzie on? - zapytała postanawiając
albo katowski pień. Pewnego ranka ten straszny los spotkał również sędziwego Mikołaja. Kasia znalazłszy kawałek bałtyckiego złota poprosiła ojca, by jej zrobił z niego serduszko. <br>- Dam je mojemu miłemu. Pragnę, by Ecelino, ilekroć na nie spojrzy - przypomniał sobie o mnie. <br>Wrosz obiecał spełnić prośbę córki. Zdarzyło się jednak, że jakiś szpieg doniósł o tym na zamek i starca wtrącono do lochów. Zrozpaczona Jaskółeczka pobiegła szukać ratunku do narzeczonego. Przybiegła zdyszana i zapłakana na budowę i poczęła pytać murarzy o Ecelina. <br>- Nie widzieliśmy go - odpowiadali. - Jest tu wszakże komtur Henryk. Przyszedł dziś obaczyć, czy budowa daleko już postąpiła. <br>- Gdzie on? - zapytała postanawiając
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego