techniki, cele, tajne operacje, plany, analizy.<br>"Nie ma lepszego miejsca dla szpiega" - przyznają specjaliści od kontrwywiadu. I chyba taka właśnie myśl zaświtała któregoś dnia w głowie Boba Hanssena. Może pojawia się już o wiele wcześniej. W jednym z listów do Rosjan przyznaje się do fascynacji postacią Kima Philby'ego, słynnego brytyjskiego szpiega, który kierował w Anglii sowiecką siatką wywiadowczą. Chwali się, że gdy miał 14 lat, przeczytał jego wspomnienia i wtedy podjął decyzję zostania szpiegiem (kłamał, aby ukryć swój wiek przed Rosjanami, bo wspomnienia Philby'ego ukazały się w druku, gdy Hanssen miał 24 lata).<br>W tej chwili nikt, włącznie z całym sztabem