Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
wyrusza po swojego Dziadzia, który nie skończył dla niej bajki, bo poszedł do nieba. [cytat] Ślicznie zilustrowana przez Katarzynę Gintowt, starannie wydana przez znakomite wydawnictwo Tenten, książeczka cieszy oko. Cieszy w ogóle. Może teraz nareszcie - dzięki autorytetowi Profesora - zostanie zrozumiana prosta prawda, że dzieci są najważniejszą grupą w społeczeństwie. A sztuka dla dzieci powinna być przedmiotem stałej, uważnej i krytycznej, wnikliwej obserwacji. Bez cienia owej pogardliwej pobłażliwości, tak u nas częstej. Jak dotąd, literaturą dla dzieci zajmuje się na serio i w całości jedno zaledwie pismo na całą Polskę: dwumiesięcznik o książce dla dzieci "Guliwer". Redaktorem naczelnym jest nieoceniona pani profesor
wyrusza po swojego Dziadzia, który nie skończył dla niej bajki, bo poszedł do nieba. [cytat] Ślicznie zilustrowana przez Katarzynę Gintowt, starannie wydana przez znakomite wydawnictwo Tenten, książeczka cieszy oko. Cieszy w ogóle. Może teraz nareszcie - dzięki autorytetowi Profesora - zostanie zrozumiana prosta prawda, że dzieci są najważniejszą grupą w społeczeństwie. A sztuka dla dzieci powinna być przedmiotem stałej, uważnej i krytycznej, wnikliwej obserwacji. Bez cienia owej pogardliwej pobłażliwości, tak u nas częstej. Jak dotąd, literaturą dla dzieci zajmuje się na serio i w całości jedno zaledwie pismo na całą Polskę: dwumiesięcznik o książce dla dzieci "Guliwer". Redaktorem naczelnym jest nieoceniona pani profesor
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego