Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
kilkanaście taktów ciszy-nieciszy... To już prawie wspomnienie, już tylko wspomnienie, początek zapominania...
Tango zostało przerwane, przekreślone, starte i nigdy już się nie dowiesz, co spotkałoby cię w tym śnie, gdyby nie rozproszył go szum odlatujących przestraszonych ptaków.
Nie mogła zasnąć - nie mogła czy nie chciała - a może to wiatr, szum liści, dalekie kroki za oknami, bezustannie powracające wspomnienia nie pozwalały zanurzyć się we śnie, zagubić się na kilka godzin po tamtej stronie.
Bezradnie przewracała się z boku na bok, zrzucała z siebie pościel, oddychała głęboko i wzdychała, jakby zmagając się z niewidzialnym ciężarem, z wewnętrznym bólem. Lecz nie był to
kilkanaście taktów ciszy-nieciszy... To już prawie wspomnienie, już tylko wspomnienie, początek zapominania...<br> Tango zostało przerwane, przekreślone, starte i nigdy już się nie dowiesz, co spotkałoby cię w tym śnie, gdyby nie rozproszył go szum odlatujących przestraszonych ptaków.<br>Nie mogła zasnąć - nie mogła czy nie chciała - a może to wiatr, szum liści, dalekie kroki za oknami, bezustannie powracające wspomnienia nie pozwalały zanurzyć się we śnie, zagubić się na kilka godzin po tamtej stronie.<br>Bezradnie przewracała się z boku na bok, zrzucała z siebie pościel, oddychała głęboko i wzdychała, jakby zmagając się z niewidzialnym ciężarem, z wewnętrznym bólem. Lecz nie był to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego