pierwszy uciekłeś stamtąd, więc po co ta uszczypliwość, jakbym nie wiem co zrobiła! Jakbym trzymała naprawdę z Murmyłą. A ja nie jestem z Murmyłą ani z wami, daj mi spokój z polityką, ja chcę żyć, zrozum, tylko żyć nareszcie jak człowiek!<br>- Każdy chce żyć jak człowiek!<br>To się odezwała Weronka, szurnąwszy garnkami.<br>Oboje umilkli, jak gdyby przemówił niemowa. Odwróciła się do nich twarzą nagle pociemniałą, zacisnąwszy usta coś się w niej widać gotowało. Szczęsnemu przypomniała się matka, zawzięta, koścista, którą we wsi zwano "suchą Jewą", a która zaharowała się, zamorzyła dla nich i została na polskim cmentarzu nad ruską rzeką.<br>- Masz