zatem Andrzej wprowadził Agnieszkę w tajniki swoich małżeńskich kłopotów, zajęła całkowicie jego stronę. Stopniowo przekonał ją, że Danutę należy skarcić tak, by zapamiętała to do końca życia. Miała, co prawda, spore obawy co do swojego udziału w tym przedsięwzięciu, bo w najgorszym przypadku mogła stracić dobrze prosperujące źródło utrzymania, ale szwagier zapewnił, że nie dopuści do tego, gdyż ma teraz nad swoją żoną władzę, jak nigdy dotąd. Utrzymywał, że gdy granica ostateczności będzie tuż tuż, zdążą się wycofać. Tak więc z oporami, ale w końcu zgodziła się na współudział w misternej intrydze. Nie wzięła pod uwagę ewentualności, że sytuacja wymknie się