Przecież dobrze wiecie, że te wszystkie kremy, ubranka i mieszkanka, które pokazujecie, kosztują tyle, że rówieśnik nigdy im tego nie zapewni!<br>podpis nieczytelny</><br><br>Akurat nie widzę specjalnego związku między treścią naszego pisma a końcem pani małżeństwa. Poza tym: gdyby mąż odszedł do starszej, grubszej i nieumiejącej pływać czytelniczki magazynu "Hafty szydełkowe", byłoby pani lżej? Co do kremów, ubranek i mieszkanek, to staramy się przekonać nasze czytelniczki, że mogą zarobić na nie same. Połowa pani listu to pretensje o pieniądze, ale rozumiem, że czuje się pani po prostu zraniona i odrzucona. Proszę pani, <orig>"cosmodziewczyna"</> to nie jest kwestia wieku, figury ani orgazmu