Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
nim.
Sama też trochę pije - odgrywa przy tym rolę beztroskiej, rozbawionej kochanicy u boku wielkiego pana. Tak to bowiem wygląda.
Twardowski pije z gestem, bawi się światem.
Alkohol nie plącze mu kroków, nie strąca w sen.
Twardowski bawi się szeroko, ale w jego obecnej we sołości nie ma nic poza szyderstwem i pogardą.
Drugiego popołudnia gubię ślad.
Rankiem dnia trzciego Małgorzata przybiega prosić o pomoc.
Usnęła na miejscu ostatniej uczty, nocą na plaży.
Obudziła się sama.
W tych dniach była tylko łaskawie tolerownym cieniem.
Nic dziwnego, że w no cnej porze pan Twardowski nawet nie zauważył, że odchodzi bez swego cienia
nim.<br>Sama też trochę pije - odgrywa przy tym rolę beztroskiej, rozbawionej kochanicy u boku wielkiego pana. Tak to bowiem wygląda.<br>Twardowski pije z gestem, bawi się światem.<br>Alkohol nie plącze mu kroków, nie strąca w sen.<br>Twardowski bawi się szeroko, ale w jego obecnej we sołości nie ma nic poza szyderstwem i pogardą.<br>Drugiego popołudnia gubię ślad.<br>Rankiem dnia trzciego Małgorzata przybiega prosić o pomoc.<br>Usnęła na miejscu ostatniej uczty, nocą na plaży.<br>Obudziła się sama.<br>W tych dniach była tylko łaskawie tolerownym cieniem.<br>Nic dziwnego, że w no cnej porze pan Twardowski nawet nie zauważył, że odchodzi bez swego cienia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego