do Indii i Pakistanu. Max słucha oszołomiony, niewiele zapamiętuje, ale uświadamia sobie boleśnie, że nic nie wie, nic jeszcze nie widział. Ma wrażenie, że włoski kolega jest właśnie jednym z Wielkich Mistrzów, tych, którzy dostąpili najwyższych wtajemniczeń na &lt;orig&gt;travellerskim&lt;/&gt; szlaku.<br>Simone ma włosy splecione w kok jak Śiwa. Na jego szyi wisi &lt;orig&gt;rudraksza&lt;/&gt;, święty orzech tego Boga-Niszczyciela. Obok znak mistycznej sylaby OM. Na plecach i ramionach tatuaże równie kiczowate jak Maxa. Simone ma demony i smoki, Max serce przebite sztyletem z czaszką na rękojeści. Wokół opleciona niebieska róża i wstęga z imieniem Zosi. Simone wypytuje o tę historię.<br>Max opowiada