że uwikłała się w aferę rodzinną nie ze wszystkim ze swojej woli, chciała się z tego wywinąć, bo już nie wiedziała na jakich zasadach i z kim jest, skończyło się ogólną awanturą połączoną z bijatyką, interweniowała policja, ordynator i jego syn zostali wypuszczeni, ją przetrzymali 48 godzin z dość nieprzyjemnymi szykanami, w końcu wymówiono jej mieszkanie w hotelu pielęgniarek. Nie mogli jej zwolnić z pracy, bo afera nie była związana ze szpitalem, ale znalazła się na bruku. I tak trafiła do Michała.<br>Żałował swojego wieku. Z braku możliwości wyboru, zaczął traktować ją jak córkę, a ona nie mogła się ciągle zdecydować