Typ tekstu: Książka
Autor: Stachura Edward
Tytuł: Się
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1977
cię, Jolka; nie odzywaj się jeszcze przez moment.
- Ciągle nasłuchujesz?
- Tak.
...się sobie przypomniało w tej chwili, ach, Santa Polonia, to chodzenie pod miasteczkowy aleksandrowsko-kujawski Sierociniec, co obok stadionu, i to podglądanie jego mieszkańców, i to maszerowanie za nimi albo przed nimi, albo obok nich, kiedy szli w dwójkowym szyku na spacer czy do kina, i to (nie słyszcie, matki; nie słyszcie, ojcowie) wstrząsające uczucie... zazdroszczenia im.
Że są prawdziwymi sierotami.
Tak, tak.
Ale na pewno inaczej patrzy się na to ze strony od ulicy na prostokąt okna lub kwadrat dziedzińca, a inaczej z drugiej strony, z prostokątu okna lub
cię, Jolka; nie odzywaj się jeszcze przez moment.<br>- Ciągle nasłuchujesz?<br>- Tak.<br>...się sobie przypomniało w tej chwili, ach, Santa Polonia, to chodzenie pod miasteczkowy aleksandrowsko-kujawski Sierociniec, co obok stadionu, i to podglądanie jego mieszkańców, i to maszerowanie za nimi albo przed nimi, albo obok nich, kiedy szli w dwójkowym szyku na spacer czy do kina, i to (nie słyszcie, matki; nie słyszcie, ojcowie) wstrząsające uczucie... zazdroszczenia im.<br>Że są prawdziwymi sierotami.<br>Tak, tak.<br>Ale na pewno inaczej patrzy się na to ze strony od ulicy na prostokąt okna lub kwadrat dziedzińca, a inaczej z drugiej strony, z &lt;orig&gt;prostokątu&lt;/&gt; okna lub
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego