Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
Bogu, żem się jej pozbył, a ten mi ją z powrotem wtrynia". Na to drugi: "Albo ją zabierzesz ode mnie z powrotem, albo cię, skurczybyku jeden, zaduszę tu, pod tym kontuarem.". Pobili się ostro po mordach, a zdaje się, że nawet jeden drugiego zabił, tylko nie pamiętam, który którego. A ta kobieta to się utopiła. Żeby i pana coś podobnego nie spotkało, bo to przecież, przyzna pan, straszne.
- Po kiego diabła ten dureń się wtrąca - mruknął Bove, nierad, że ktoś zupełnie obcy słuchał jego zwierzeń.
- Różne rzeczy przydarzają się na tym świecie - dorzucił jeszcze student, po czym ubrał palto i wyszedł do
Bogu, żem się jej pozbył, a ten mi ją z powrotem wtrynia". Na to drugi: "Albo ją zabierzesz ode mnie z powrotem, albo cię, skurczybyku jeden, zaduszę tu, pod tym kontuarem.". Pobili się ostro po mordach, a zdaje się, że nawet jeden drugiego zabił, tylko nie pamiętam, który którego. A ta kobieta to się utopiła. Żeby i pana coś podobnego nie spotkało, bo to przecież, przyzna pan, straszne.<br>- Po &lt;orig&gt;kiego&lt;/&gt; diabła ten dureń się wtrąca - mruknął Bove, nierad, że ktoś zupełnie obcy słuchał jego zwierzeń. &lt;page nr=244&gt; <br>- Różne rzeczy przydarzają się na tym świecie - dorzucił jeszcze student, po czym ubrał palto i wyszedł do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego