Do wczoraj marszałek i starosta nie mogli się porozumieć, kto ma przejąć obiekt. W książce telefonicznej budynek figuruje jako szpital nefrologiczny (w budowie). Pod podanym numerem nikt się jednak nie zgłasza - nic dziwnego, po telefonach nie zostały nawet kable. Obecnie nie prowadzi się tam żadnych prac remontowych, nie ma żadnej tablicy informacyjnej, obiekt jest nieogrodzony i niestrzeżony. W nocy mury z czerwonej cegły straszą ciemnymi czeluściami powybijanych okien. <br><br>&lt;tit&gt;Dwóch do jednego&lt;/&gt;<br><br> Do 1984 roku w budynku mieścił się szpital ginekologiczno-położniczy. Potem, po remoncie kapitalnym, miała tam być stacja dializ. Do 1990 roku podlegał pod ZOZ Krzyki. Po podziale tego ostatniego