Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
na wysokości klamki, przerywała ją instalacja, składająca się z dziesiątka guziczków i małych tabliczek. Czekając, aż oddech mi się wyrówna, zacząłem jej się przyglądać. Na tabliczkach za szybkami z miki widniały pojedyncze słowa: biblioteka, refektarz, kaplica, taras, aula, sala l, sala 2, sala 3 i tak dalej. Napis na ostatniej tabliczce od dołu brzmiał: u siebie. Jarzyła się ona lekko. Guzik obok tabliczki był wduszony. Zapukałem.
Drzwi uchyliły się. Stanął w nich ojciec de Vos. Ujrzawszy mnie, bez słowa usunął się na bok, żeby mi dać przejście. Wydał mi się tym razem jeszcze niższy, może dlatego, że pokój, do którego mnie
na wysokości klamki, przerywała ją instalacja, składająca się z dziesiątka guziczków i małych tabliczek. Czekając, aż oddech mi się wyrówna, zacząłem jej się przyglądać. &lt;page nr=54&gt; Na tabliczkach za szybkami z miki widniały pojedyncze słowa: biblioteka, refektarz, kaplica, taras, aula, sala l, sala 2, sala 3 i tak dalej. Napis na ostatniej tabliczce od dołu brzmiał: u siebie. Jarzyła się ona lekko. Guzik obok tabliczki był wduszony. Zapukałem.<br>Drzwi uchyliły się. Stanął w nich ojciec de Vos. Ujrzawszy mnie, bez słowa usunął się na bok, żeby mi dać przejście. Wydał mi się tym razem jeszcze niższy, może dlatego, że pokój, do którego mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego