Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 08.10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
chce powiedzieć, czy wierzy, że piktogramy to dzieło istot pozaziemskich. - Ale w cudzysłowie mogę powiedzieć, że te kręgi spadły nam z nieba. To grzech nie wykorzystać ich dla promocji gminy.

Nie wyślą strażników

Zeszłego lata kręgi pojawiły się pierwszy raz w pszenicy Tadeusza Zarywskiego. Właściciel otoczył pole sznurkiem i ustawił tabliczkę z napisem: "Teren prywatny, wstęp wzbroniony". Alicja Zarywska całymi dniami pilnowała pszenicy i brała po trzy złote od każdego, kto chciał zobaczyć znaki.
- Sam jej to doradziłem - tłumaczy Rafał Lukstaedt. - Żaliła się, że wytnie kręgi, bo ludzie całe zboże jej zadepczą. Powiedziałem, że na jej miejscu brałbym kasę.
Zarywscy nie
chce powiedzieć, czy wierzy, że piktogramy to dzieło istot pozaziemskich. - Ale w cudzysłowie mogę powiedzieć, że te kręgi spadły nam z nieba. To grzech nie wykorzystać ich dla promocji gminy.<br><br>&lt;tit&gt;Nie wyślą strażników&lt;/&gt;<br><br>Zeszłego lata kręgi pojawiły się pierwszy raz w pszenicy &lt;name type="person"&gt;Tadeusza Zarywskiego&lt;/&gt;. Właściciel otoczył pole sznurkiem i ustawił tabliczkę z napisem: "Teren prywatny, wstęp wzbroniony". &lt;name type="person"&gt;Alicja Zarywska&lt;/&gt; całymi dniami pilnowała pszenicy i brała po trzy złote od każdego, kto chciał zobaczyć znaki.<br>- Sam jej to doradziłem - tłumaczy &lt;name type="person"&gt;Rafał Lukstaedt&lt;/&gt;. - Żaliła się, że wytnie kręgi, bo ludzie całe zboże jej zadepczą. Powiedziałem, że na jej miejscu brałbym kasę.<br>&lt;name type="person"&gt;Zarywscy&lt;/&gt; nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego