Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
ojca. Ale już się prostowała szacując wszystko okiem gospodyni. Bo jeśli nawet nic nie ma poza tym, to ta kuchnia od biedy wystarczy.
- Pokaż wszystko, żebym wiedziała, od czego tu zacząć. Szczęsny pokazał sień ze spiżarką i schodki na strych, potem pokój, gdzie stały dwa drewniane łóżka, stół i trzy taborety. Ściany były malowane na kolor złocisty ze szlaczkiem, a okna pod majowy liść, co to nie wiadomo: jasna zieleń czy seledyn?
- Spójrz na okna - chwalił się ojciec. - W każdym oknie bagnetsztangi i lufcik, żebyś mogła wywietrzyć... Zaglądał jej w oczy, czy dogodził, czy go za to pochwali.
Szczęsny uśmiechnął się
ojca. Ale już &lt;page nr=120&gt; się prostowała szacując wszystko okiem gospodyni. Bo jeśli nawet nic nie ma poza tym, to ta kuchnia od biedy wystarczy.<br>- Pokaż wszystko, żebym wiedziała, od czego tu zacząć. Szczęsny pokazał sień ze spiżarką i schodki na strych, potem pokój, gdzie stały dwa drewniane łóżka, stół i trzy taborety. Ściany były malowane na kolor złocisty ze szlaczkiem, a okna pod majowy liść, co to nie wiadomo: jasna zieleń czy seledyn?<br>- Spójrz na okna - chwalił się ojciec. - W każdym oknie bagnetsztangi i lufcik, żebyś mogła wywietrzyć... Zaglądał jej w oczy, czy dogodził, czy go za to pochwali.<br>Szczęsny uśmiechnął się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego