na Mondriana, będzie musiał rzygać kwadratami. Pojawia się Miron, który opuści lokal dopiero po dwóch dniach, mnie zaś uda się dyskretnie wkopać pod kanapę sałatkę z kurczaka. <br>Dobrze, możecie mi nie wierzyć, sam nie bardzo mogłem w to uwierzyć, no bo czy to nie zdumiewający zbieg okoliczności, a może jakieś tajemne moce, że leżałem właśnie na łóżku czytając książkę Dubrawki Ugresić <tit>Forsowanie powieści-rzeki</>, swoją drogą zupełny odjazd, świetna zabawa a w dodatku piekielna inteligencja, magnetofon forsował Talking Heads, i akurat bodajże przy piosence "Once In A Lifetime" przeczytałem w tej książce na stronie 38 takie zdanie i osłupiałem leżąc. Stałem