Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
od Boga cudowny dar: dotykania w człowieku tych nawet ran, których nie posiada, czując równocześnie całym swoim jestestwem, że mógłby je posiadać. Tajemniczą przepaścią jest człowiek, jakkolwiek może tej przepaści w sobie nie widzieć. Kochać może człowiek Zło, zgubę swoją i swój upadek, jakkolwiek za nienawiść poczytuje tę grzeszną, w tajemniczej przepaści swojej zaczajoną miłość.
Ciężko mi mówić o moim dzieciństwie i wczesnym chłopięctwie, jakże jednak wcale nie mówić, jeśli biorę się do spowiedzi? Rosłem otoczony Złem i strachem. Mój ojciec był chłopem, właścicielem ubogiej chałupy i dwóch hektarów ziemi w apulijskiej wsi Collemanno. Pijak i gwałtownik, bił o byle co
od Boga cudowny dar: dotykania w człowieku tych nawet ran, których nie posiada, czując równocześnie całym swoim jestestwem, że mógłby je posiadać. Tajemniczą przepaścią jest człowiek, jakkolwiek może tej przepaści w sobie nie widzieć. Kochać może człowiek Zło, zgubę swoją i swój upadek, jakkolwiek za nienawiść poczytuje tę grzeszną, w tajemniczej przepaści swojej zaczajoną miłość.<br> Ciężko mi mówić o moim dzieciństwie i wczesnym chłopięctwie, jakże jednak wcale nie mówić, jeśli biorę się do spowiedzi? Rosłem otoczony Złem i strachem. Mój ojciec był chłopem, właścicielem ubogiej chałupy i dwóch hektarów ziemi w apulijskiej wsi Collemanno. Pijak i gwałtownik, bił o byle co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego