obowiązki, pracę. Gdyby nie pojawiły się tam, dokąd jechały, zaczęto by ich szukać, angażując do tego policję. Dlatego ofiarami Szalonego Taksówkarza padały wyłącznie młode i ładne cudzoziemki, które samotnie wsiadały w porcie do jego pojazdu. Swój wybór motywował następująco: po pierwsze, mogły w ogóle nie zauważyć, że jeden dzień w tajemniczy sposób wyparował im z życiorysu, bo w rejsie przywykły do zmian czasu związanych z przekraczaniem kolejnych stref; po drugie, nawet gdyby zorientowały się, że przytrafiło im się coś dziwnego, na ogół zbyt słabo znały język, aby podzielić się swoimi podejrzeniami z policją.<br>Szalony Taksówkarz pewnie mógłby jeszcze wiele lat uprawiać